Krótka historia Biodanzy® w Polsce
Biodanza Systemu Rolando Toro w Polsce
Biodanza, stworzona i opracowana naukowo przez Rolando Toro Aranedę w latach 60-tych XX wieku w Chile, dotarła do Europy 20 lat później. Jednak w Polsce pojawiła się dopiero kilka lat temu.
Pierwsze warsztaty biodanzy w Polsce
W 2016 roku Agnieszka Sut, Polka na stałe mieszkająca we Włoszech, postanowiła podzielić się z rodakami dobrodziejstwami metody i od tego czasu regularnie proponowała warsztaty biodanzy w Polsce. Prowadziła zajęcia na festiwalach pracy z ciałem, początkowo na północy kraju, z czasem w wielu miastach w całej Polsce. W 2019 roku wraz z Micaelą Bianco otworzyła pierwszą w Polsce Szkołę Biodanzy IBF, kształcącą nauczycieli tej metody. Dziś studentki szkoły rozpoczynają już prowadzenie regularnych cotygodniowych zajęć w wielu miastach. I cykl Szkoły Biodanzy skończy się na wiosnę 2022 r., a w lutym 2022 r. już rozpocznie się II cykl.
Z konieczności pierwsza była forma warsztatowa
Kiedy biodanza kilka lat temu zawitała do Polski, była prowadzona w formie warsztatowej. Facilitatorzy zza granicy (Agnieszka Sut, Micaela Bianco, Augusto Madalena, Monica Turco, Cristiano Martins i in.) przyjeżdżali na weekend lub kilka dni i proponowali nam kilka vivencji dziennie, czasem przez kilka dni pod rząd. Wspaniałych, transformujących vivencji. Niezapomnianych. A potem znikali na kilka miesięcy.
Brak regularności trochę utrudniał proces biodanzy.
Nie było wtedy facilitatorów, którzy mogli by regularnie, co tydzień, prowadzić w Polsce zajęcia.
A taka forma jest bardzo pożądana. To ona gwarantuje progresywność procesu. Umożliwia stopniowe zdobywanie przez uczestników narzędzi do łagodnej i bezpiecznej zmiany swoich nawyków. Regularne i progresywne stymulowanie mózgu, procesów fizjologicznych, odnawianie i regeneracja naszych komórek sprawia, że zmiany, które są wynikiem ćwiczeń biodanzy mają szansę być trwałe.
Znalazło się rozwiązanie – trzeba założyć Szkołę Biodanzy w Polsce!
Jedyną szansą, by kiedykolwiek mieszkańcy naszego kraju mogli regularnie stosować tę wartościową metodę było założenie Fundacji Biodanza Polska i uzyskanie zgody IBF na założenie polskiej Szkoły.
Tego trudnego zadania podjęła się Agnieszka Sut wraz z Micaelą Bianco. Dzięki zaangażowaniu wspomnianych Pań ich i polskich miłośników biodanzy, zgromadzonych wokół fundacji, w lutym 2019 roku I cykl Szkoły Biodanzy IBF w Polsce rozpoczął naukę.
Trochę prywaty…
Kiedy decydowałam się na zapisanie do pierwszej polskiej Szkoły Biodanzy IBF – byłam pod ogromnym wrażeniem skuteczności metody. Ale i ja nie doceniałam znaczenia regularności jej stosowania. Nie doceniałam, bo nie miałam możliwości, by spróbować jak to jest – tańczyć biodanzę co tydzień. W Polsce nikt nie miał takiej okazji, ponieważ nie było wykwalifikowanych osób, które mogłyby to regularnie robić.
Dziś, dzięki tamtej decyzji sprzed 3 lat, jestem już w zupełnie innym miejscu. Kończę Szkołę Biodanzy i sama zaczynam prowadzić regularne cotygodniowe zajęcia biodanzy w Krakowie.
Dziś wiem, że metoda ma moc poprawiania jakości życia. Między innymi wtedy, gdy często i regularnie jej doświadczamy:
- Co tydzień kontaktujemy się ze swoją najintymniejszą częścią.
- Co tydzień pracujemy nad naszymi schematami ruchowymi, aktywizując nasz mózg.
- Co tydzień poprzez naprzemienną aktywację systemu sympatycznego i parasympatycznego pozwalamy ciału wrócić do naturalnej równowagi – homeostazy.
Dlaczego co tydzień…?
Na każdych zajęciach biodanzy poprzez starannie dobrane ćwiczenia, wykonywane w stałej grupie do nieprzypadkowej muzyki, stymulujemy naprzemiennie nasz układ sympatyczny i parasympatyczny, inicjując proces regeneracji na poziomie emocjonalnym i fizjologicznym.
Proces zmian na lepsze jest stopniowy, a przez powtarzalność robi się trwały.Repetitio mater studiorum est, mówi łacińska sentencja.
Przychodzimy na zajęcia, często „wykradając” dla siebie 2 godziny na relaks i regenerację.
Ale z czasem zauważamy, że:
- lepiej śpimy,
- częściej się uśmiechamy,
- inaczej się poruszamy,
- zauważamy rzeczy i sytuacje, na które wcześniej nie zwracaliśmy uwagi.
Jest jakoś tak… inaczej…
- Ludzie nam mówią, że ładnie wyglądamy, promieniejemy.
- Nabieramy pewności siebie,
- Potrafimy wyznaczyć granice i o nie zadbać,
- Mamy więcej cierpliwości do innych,
- Czujemy się lepiej fizycznie i psychicznie.
Potem zauważamy, że wokół nas też dobrze się dzieje, inni się do nas uśmiechają, zagadują, pomagają…
Może na początku trudno w to uwierzyć i zauważyć, bo w regularnych zajęciach idziemy do przodu małymi kroczkami. Każdy w swoim tempie. Ale zawsze do przodu – w biodanzie nigdy nie chodzimy do tyłu, ani dosłownie, ani w przenośni.
To działa.
I jeszcze jedno, żeby było jasne – nie chcę powiedzieć, że cotygodniowe zajęcia są „lepsze” od warsztatów. Obie formy mają swoje plusy. Wiele plusów.
Ale właśnie otwierają się nowe możliwości. My – studentki Szkoły Biodanzy rozpoczynamy praktykę prowadząc zajęcia być może tuż obok Was. Można zaoszczędzić na kosztach dojazdu, noclegów. I czerpać garściami wszystko, co w metodzie najlepsze. Korzystajcie. Warto!
Great article! I really appreciate the clear and detailed insights you’ve provided on this topic. It’s always refreshing to read content that breaks things down so well, making it easy for readers to grasp even complex ideas. I also found the practical tips you’ve shared to be very helpful. Looking forward to more informative posts like this! Keep up the good work!